Wywiad z Januszem Korczakiem
Kiedy i gdzie Pan się urodził?
Urodziłem się 22 lipca 1878 lub 1879 roku w Warszawie.
Dlaczego Pan nie zna dokładnej daty urodzenia?
Mój ojciec, mimo że był prawnikiem, nie dopilnował sporządzenia aktu narodzin i ta data ciągle była zapominana.
Czy w dzieciństwie lubił Pan bawić się?
Bardzo, ale mój ojciec zmarł jak byłem mały i do mojego domu wszedł niedostatek. Niewiele było okazji do zabawy.
A co z Pana matką?
Moja matka żyła do 1920 roku. Przed śmiercią pielęgnowała mnie w chorobie – tyfusie. Ja zostałem wyleczony, a ona zaraziła się i zmarła.
Jaki jest Pan zawód?
Ukończyłem studia medyczne na Uniwersytecie Warszawskim. Jestem lekarzem, ale również pedagogiem i pisarzem. Uważam, że na świecie jest bardzo dużo do zrobienia.
Czy wyjeżdżał Pan za granicę?
Tak. Podróżowałem po Szwajcarii. Studia medyczne uzupełniałem w Berlinie i Paryżu. Byłem w Londynie, gdzie zwiedzałem tamtejsze szkoły i przytułki. Jako sanitariusz brałem udział w wojnie rosyjsko–japońskiej i byłem w Mandżurii. W czasie I wojny światowej byłem ordynatorem szpitala na Ukrainie. Pojechałem wtedy również do Kijowa, gdzie pracowałem jako lekarz dziecięcy w przedszkolach i domach dziecka. W Palestynie zwiedzałem kibuc.
Dlaczego założył Pan dom dziecka?
Zawsze uważałem, że dzieci są bezbronnymi istotami. W owym czasie, na początku XX wieku, bardzo dużo dzieci stawało się sierotami. Moim obowiązkiem jako lekarza i pedagoga było zapewnić im możliwość życia w domu. Nawet, jeżeli miałby być to tylko sierociniec.
Janusz Korczak to Pana pseudonim literacki. A jak się pan nazywa naprawdę?
Naprawdę nazywam się Henryk Goldszmit. Pochodzę z żydowskiej rodziny. Mój pierwszy pseudonim to Hen. Użyłem go przy publikowaniu pewnej humoreski. Pseudonim Janusz Korczak przyjąłem później. W 1899 roku mój dramat Którędy? podpisany po raz pierwszy tym nazwiskiem uzyskał wyróżnienie w konkursie. Pod tym pseudonimem publikowałem później w wielu pismach i występowałem w pogadankach radiowych.
Bardzo dziękuję za te informacje.
Wywiad przygotowała Daria, kl. 6